Słoneczny Sylwester...

Marek | Blog Marka | 2010-12-31, 10:10

No i znowu przyszedł. Ten koniec roku. I po co? Na co to komu... I z czego się cieszyć, co świętować? Time Waits For No One albo "czas nie czeka na nas". Tak, to wszystko prawda. Nigdy nie lubiłem tego dnia. Ale tutaj w Hobart? Jest cudnie. Bo lato. Jest +26 stopni. Słońce gorące i opala. Piękny, piękny czas...
(Dalej…)

Spodziewany koniec roku...

Marek | Blog Marka | 2010-12-30, 23:23

tutaj przyjdzie 10 godzin wcześniej. Przyjdzie w środku lata, które wreszcie chyba przyszło. Na razie nie narzekam na upały, ale słońce świeci od rana jak szalone. Wczoraj Piraci wyciągnęli mnie na wycieczkę w góry. Konkretnie zdobywaliśmy Mount Wedge (1147 mnpm). Jakiś taki jestem gumba. Nie poczytałem, nie pooglądałem i poszedłem. A było ciężko!
(Dalej…)

66 Regaty Sydney Hobart...

Marek | Blog Marka | 2010-12-28, 12:48

Ledwie skończyłem korespo dla Stelki, jakoś tak koło 10.30 polskiego czasu, wyglądam przez okno i widzę pierwszy jacht zbliżający się do portu w Hobart! Tak wcześnie? Wszystko miało się zdarzyć dziś późną nocą albo wczesnym rankiem jutro. Wsiedliśmy w samochód i zanim jacht wpłynął do portu my już tam byliśmy...
(Dalej…)

7 Mile Beach...

Marek | Blog Marka | 2010-12-28, 10:25

W gardle drapie, kaszel łapie... Takie lato! Rano pojechaliśmy z Piratami na Taste Of Tasmania. Myślałem, że to jakaś lokalna impreza, to to klika dni jedzenia w wielkim hangarze. W porcie w Hobart oczekiwanie na finisz regat Sydney Hobart. Są bardzo trudne warunki, jachty przypłyną chyba dopiero w nocy. Jakoś miedzy 2 a 5 nad ranem...
(Dalej…)

4 pory roku...

Marek | Blog Marka | 2010-12-27, 09:19

.. w jeden dzień. Tak było dzisiaj. Rano słońce jak szalone. Po późnym śniadaniu Pirat zdecydował, że jedziemy na Mt.Wellington (1271 npm). No to jedziemy! To tylko jakieś dwadzieścia kilometrów od Hobart. Już w drodze Pirat zapytał: "zdążymy przed tą chmurą?". Nie zdążyliśmy... Zaczął padać śnieg. Zima w środku lata?
(Dalej…)

Święta, święta...

Marek | Moja prywatna lista | 2010-12-26, 09:09

Czas kolędowania. Kolędowaliśmy z Piratami wczoraj jadąc na sam koniec wyspy. Stamtąd można już tylko na biegun południowy. W Cockle Creek mieszkają trzy osoby. Już od jakiegoś czasu, znaczy to chyba trzech singli. Cudowny dzień na plażach. Dziś pół dnia na Salamanca Market. Ten targ to duma Hobart.
(Dalej…)

Wigilia w Hobart...

Marek | Blog Marka | 2010-12-24, 06:47

Słońce. Słońce gorące - lato. Przyszło... Rano byliśmy na plaży Sandy Bay. Sporo biegających. Wszyscy radośni, uśmiechnięci. Wigilia, znaczy już jutro święta. Z "całej naszej czwórki" tylko Roxy kąpała się jak szalona. Po plaży pojechaliśmy po świąteczne ciasta. Potem Pirat wyrzucił mnie w porcie...
(Dalej…)

Port Arthur...

Marek | Blog Marka | 2010-12-23, 11:44

Miasteczko. Żyje w nim pewnie niewiele ponad 500 mieszkańców. Powstało w 1830 roku. Znane najbardziej z ciężkiego, najcięższego w Imperium Brytyjskim więzienia. Ale także z tego, co się tam stało w 1996 roku. Byłem w Port Arthur kilka miesięcy później. Tragedia tylko przysporzyła mu sławy...
(Dalej…)

Jednak będzie lato...

Marek | Blog Marka | 2010-12-22, 11:01

Nagle zrobiło się gorąco. Jest tak, jak w Australii o tej porze roku. Jak dobrze! Przecież po to tutaj przyleciałem. Dziś pojechaliśmy z Pirackim do Mt.Field National Park. Jakieś 70 kilometrów w stronę Strahan. Po drodze można kupić maliny, czereśnie... Kupiliśmy maliny w drodze powrotnej. Dwie małe tacki okazyjnie za 15 dolarów, znaczy 45 złotych. W sezonie...
(Dalej…)

Hobart jak zimą...

Marek | Blog Marka | 2010-12-21, 22:11

To się nie dzieje rzeczywiście. Tutaj nie ma lata! A może to przeze mnie? Może przywiozłem zimę na Święta? Dziś było 14 stopni, czasem słońce, czasem deszcz. Między deszczami pojechaliśmy z Piratem do Richmond. Gunia was working nine to five. A my endzojowaliśmy piękne miejsca...
(Dalej…)

M56 znowu nadaje

Marek | Moja prywatna lista | 2010-12-20, 08:54

Monachium (sobota 18 grudnia 2010)
Sobota. Od rana robota. A potem latanie… Na lotnisku byłem tuż po 15. Od razu zaatakowała mnie wiadomość, że mój lot będzie spoźniony. Tylko 15 minut. Odprawa jak ta lala. Bagaż 28 kilogramów. Głównie płyty, filmy, Polska. Odprawione od razu do Melbourne. Telefony, telefony… Pozdrowienia i życzenia. Święta będą piękne… Jak każde. Augsburg Airline. Czysto, porządnie. Po niemiecku.

(Dalej…)

Lecę!

Marek | Blog Marka | 2010-12-15, 20:20

Sajgon w robocie! Na co mi ta Gala? Pakowanie, nagrywanie, prezentów kupowanie. Lego Duplo, bo Chrześniak będzie się bawił z młodszym bratem. Młodszy brat... Sajgon na ulicach. Nie tylko mojego miasta. Jestem pewien, że "zimą wszystko powinno być zamknięte". Czy nie da się tak załatwić, żeby świat zamierał na 3-4 miesiące? Nie da... To ja zmykam do "ciepłych krajów". Lecę w sobotę...
(Dalej…)

Tajlandia...

Marek | Blog Marka | 2010-12-13, 19:39

Jest kolorowa i pełna słońca. Chyba dlatego wracam dziś do tych zdjęć. W odtwarzaczu "piosenki z dzwoneczkami", a na zdjęciach słońce. To się sprawdza. Nie chcę pamiętać dnia wprowadzenia stanu wojennego. Zresztą pisałem o tym w poprzednich latach. Pamięć zaciera wspomnienia i obrazy. Chce się pamiętać tylko te piękne i dobre. Znaczy ja tak mam...
(Dalej…)

The Sign...

Marek | Moja prywatna lista | 2010-12-11, 18:38

Na pierwszym w Trójce, na pierwszym u mnie. Ostatni taki przypadek zdarzył się kilka lat temu z piosenką grupy Coldplay. Coldplay na Openerze w lipcu przyszłego roku! Simon Toulson-Clarke pojawił się wczoraj podczas trójkowej listy tuż przed pierwszym miejscem. Chyba był wzruszony, że po 23 latach Red Box znów ma u nas numer jeden. Kurcze, jak było miło. Autografy, zdjęcia. Zapowiedź koncertów w Polsce... Samo dobre!
(Dalej…)

Przyjdź do mnie, przyjdź...

Marek | Blog Marka | 2010-12-06, 19:19

Święty Mikołaju. Nie przyszedł. Nie mam żalu. Już od jakiegoś czasu to ja się staram być nieŚwiętym M. Zaczekam do tego "prawdziwego" w Święta Bożego Narodzenia. Tylko czy On mnie znajdzie tam na tym końcu świata? Może dostanę choćby jakiegoś lizaczka. No tak, ale ja już nie przepadam za słodyczami. Kiedyś było inaczej. Byłem "słodkim maćkiem". Za "Korylki" oddałbym wtedy prawie wszystko...
(Dalej…)

Mroźna niedziela...

Marek | Moja prywatna lista | 2010-12-05, 18:28

Kiedyś Pan Wojciech Młynarski śpiewał piosenkę "Niedziela na głównym". W naszej nowoczesności trzeba by napisać "Niedzielę w galerii". I wcale nie chodzi o galerię obrazów. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby dziś koło południa wybrać się na zakupy. Wiem, co mnie podkusiło. Słońce za oknem i święta w pobliżu. Te święta chyba nawet bardziej. Inni Mikołaje tak samo pomyśleli, niestety...
(Dalej…)

Zimowy plakacik...

Marek | Blog Marka | 2010-12-02, 19:09

Od rana tak sypnęło śniegiem, że postanowiłem zrobić sobie dzień wolny od jazdy samochodem. Mariusz zagrał za mnie bardzo ładną tonację, a ja pozałatwiałem kilka dawno nie załatwionych spraw. Czas... Chyba trochę mi przepływa przez palce, ale pewnie wszyscy to mamy. A może jestem w tym sam? Zima za oknem, to ja znowu zapraszam do letniej Australii. Słońce, błękit nieba, kwiaty, avocado i takie tam...
(Dalej…)

Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN