Słońce...

Marek | Moja prywatna lista | 2019-11-30, 19:54

Słońce to potęga! Widać to w takich dniach jak ten dzisiejszy w Warszawie. Chce się żyć... I nie przeszkadza, że temperatura spadła prawie do zera. W końcu już jutro zaczyna się grudzień! Nie przepadam za listopadami, ale ten ostatni jakoś łagodnie nas traktował. Kogo miał przeziębić, tego przeziębił. Mnie się udało przetrwać. A jeśli grudzień, to już zaraz święta i będę mógł sięgać na półkę z piosenkami z dzwoneczkami...
(Dalej…)

Wczoraj zima, dzisiaj wiosna...

Marek | Blog Marka | 2019-11-28, 19:54

Wczoraj zero, dziś 12 stopni. Na chwilę pojawiło się słońce. W sam raz na "Tonację Trójki". Piosenka "Black Friday" grupy Steely Dan świetnie zabrzmiała. Jak wszystkie inne nagrania tego duetu. Radio kocha takie utwory. I chyba także dlatego ciągle po nie sięgam. Czy "Do It Again"jest w zestawie do głosowania na 26 Top Wszech Czasów? Muszę to sprawdzić. Zestaw muzyki na 1 stycznia wybieramy do końca grudnia. Ale to jeszcze tylko miesiąc... Proszę tego nie odkładać na ostatnią chwilę.
(Dalej…)

Indie...

Marek | Blog Marka | 2019-11-25, 19:54

Niezwykłe miejsca, niezapomniane wspomnienia, niebywałe zapachy... Intensywnie, czasem bardzo intensywnie. Kiedy po latach patrzę na zdjęcia, to nie wiem, czy polecę tam jeszcze kiedyś, czy już nie. Z tym, że zaraz po powrocie z Delhi 8 lat temu pisałem, że na pewno nigdy więcej. Czas... Zapominanie. Wypieranie złych wspomnień i obrazów? Chyba tak. Indie pięknie dają się fotografować. Znów jestem w Udaipurze...
(Dalej…)

Udaipur...

Marek | Moja prywatna lista | 2019-11-23, 19:54

Radżastan, góry Arawali, jezioro Pichola... Małe półmilionowe miasto. Białe i żółte, a po zachodzie słońca niebieskie. Więc chodź, pomaluj mój świat... Zdjęcia z 30 października 2011 roku. Mieszkaliśmy w Hotelu Panorama. Z widokiem na jezioro. Z dobrą kuchnią... Lubię hinduskie jedzenie. Ale jednak najchętniej w "Masali" we Wrocławiu. Po kilku razach, kiedy w Indiach zamawiałem "butter chicken" i dostawałem gównie kości szyi, zacząłem jeść tylko dania wegetariańskie. I jakoś przeżyłem...
(Dalej…)

Movember...

Marek | Blog Marka | 2019-11-21, 19:54

Mój Tato zmarł na raka prostaty. Ja się badam... Do Bydgoszczy będę jeździł! Dwa w jednym, bo sztuczne wąsy i moneta okolicznościowa. A zdjęcie lubię. Z rozpędu dziś druga porcja fotografii staroczesnych. Nowa Zelandia (byłem tylko dwa razy, a wspomnienia same piękne...), Meksyk raz jeszcze i na koniec Melbourne i Sydney. Lubię wspominać...
(Dalej…)

Analogowe...

Marek | Blog Marka | 2019-11-19, 19:54

O wyższości fotografii analogowej nad cyfrową? Raczej nie, bo ja lubię taką i taką. Ale faktem jest, że te stare zdjęcia są piękne. Nie zawsze może najlepiej kadrowane, czasami z kancerą, różnie wywołane. Ale przywołują wspomnienia i to chyba jest najważniejsze. Analogowe, więc z archeo. Meksyk, Australia, Korsyka i Portugalia. A zdjęcie główne strzelił mi przypadkowo napotkany w Estoril... Heniu Sytner!
(Dalej…)

Smoczy owoc...

Marek | Blog Marka | 2019-11-18, 19:54

Wiem, wiem, wiem! Dragon fruit, czyli smoczy owoc zwany też pitają albo truskawkową gruszką. Pan Krzysztof napisał, że "wygląda rzeczywiście bardzo ładnie (są też w wersji żółtej), ale w smaku jakiś taki mało określony". Pan Krzysztof czasowo w Singapurze, napisał jeszcze, że z egzotycznych owoców nie ma jak polskie jabłka... Oj, tak! Polskie jabłko jest także moim zdaniem najlepszym owocem na świecie. Wszędzie jem jabłka, ale nasze są najlepsze...
(Dalej…)

Autografy...

Marek | Moja prywatna lista | 2019-11-16, 19:54

Czwartek Metheny, piątek Hucknall, sobota Ostrowska... Jutro śpię cały dzień! Dla Micka Hucknalla rozmowa w Liście i koncert w Osieckiej to było zwieńczenie długiego dnia. Bardzo długiego i intensywnego dnia. Widziałem, że jest trochę zmęczony i nie naciskałem. Nawet na podpisywanie okładek płyt, to widać. Ale mam to! Stelka szczęśliwie pomógł mi przy prowadzeniu Listy, a ja w tym czasie szybko zapowiadałem Simply Red...
(Dalej…)

Metheny...

Marek | Blog Marka | 2019-11-14, 19:54

"From This Place" to tytuł nowej płyty Pata Metheny'ego. Ukaże się 21 lutego 2020. Dziś Artysta mówił o tym w Tonacji Trójki. Zaprezentował premierowo utwór zaczynający album. "America Undefined" to znakomita kompozycja. Prawie 14 minut muzyki z najwyższym znakiem jakości. I mam nadzieję, że to nie tylko moje zdanie... Tak, miałem duży stres, ale warto było. Pat Metheny nadal jest bezpośredni, sympatyczny i lubi nasz kraj...
(Dalej…)

Zachodźże słoneczko...

Marek | Blog Marka | 2019-11-12, 19:54

Coraz krótsze dni, a słońce zachodzi coraz ładniej... Tak było w Warszawie wczoraj i dziś. Łapałem te zachody zachłannie i przypomniał mi się taki zjawiskowy moment w Kimberley. To było 19 sierpnia 2014 roku. Pan Przodownik powiedział, że bierzemy wino, przegryzki i jedziemy oglądać zachód słońca. To było tuż przed 18. Zima w Australii taka jest. Słońce wstaje nagle o 6 rano, zachodzi też nagle o 18...
(Dalej…)

Strefa ciszy...

Marek | Moja prywatna lista | 2019-11-09, 19:54

Audio Video Show na Narodowym. 200 wystawców, prawie 200 sal wystawowych, 550 prezentowanych marek. W tym ja, Marek od Muzyki Ciszy. Sklepik Walendzik, ciżba ludzka. Jeden z kupujących poprosił Elkę o "strefę ciszy". Ładne? Bardzo ładne! Kupione... Wydaje mi się, że impreza rośnie z roku na rok. Wśród zainteresowanych było kilka dziewczyn oraz milion facetów! Zwłaszcza w sali testowania słuchawek...
(Dalej…)

Dom Gaudiego...

Marek | Blog Marka | 2019-11-07, 19:54

Casa Batllo w Barcelonie. Przy Passeig de Gracia 43. Samo serce miasta. Dom zbudowany w latach 1875 - 1877, przebudowany przez Antoniego Gaudiego w latach 1904 - 1906. Bardzo fotogeniczny, prawda? Znowu nie udało się wejść do środka, bo ta kolejka? Nie miałem ochoty w niej stać. 1 listopada 2019 w samo południe. Było lato... 24 stopnie i słońce gorące. Zrobiłem zdjęcia i poszedłem dalej...
(Dalej…)

Nad wodą...

Marek | Blog Marka | 2019-11-05, 19:54

Kilka dni w Barcelonie, to było jak wakacje. Jak środek lata... Zdjęcia w dzisiejszym albumie zrobione 1 listopada 2019 roku. Między 18 a 18.40. W Warszawie była już ciemna noc, a tam? Świat z perspektywy pokoju hotelowego na Placa Reial wyglądał żółto i niebiesko. A nad wodą - kolorowo. Chciało mi się tylko chodzić i myśleć. Znicze na rodzinnych grobach zapaliłem tydzień wcześniej...
(Dalej…)

Wszędzie dobrze...

Marek | Moja prywatna lista | 2019-11-04, 19:54

gdzie nas nie ma... A w domu jednak najlepiej. Lubię polecieć do Barcelony. Trzy, może nawet cztery dni. Zdecydowanie przedłużenie lata, bo tam w sobotę było 25 stopni i słońce gorące cały dzień. Dłuższy niż u nas. Początek listopada, a turystów MOC. Już się chyba nie dziwię mieszkańcom tego miasta, że trochę mają nas dość. No bo niby zostawiamy tam pieniądze, ale jednak robimy tłok...
(Dalej…)

Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN