Lato w kolorze malin...

Marek | Blog Marka | 2014-07-08, 19:54

Kurki wyschnięte. Prawdziwków brak... Maliny jak maliny. Po sześć. Pyszne. Słodkie jak maliny. Jest pięknie. A może nawet cudnie? Ja już prawie na walizkach. W czwartek do Darłówka. Będzie dorsz? W następny czwartek do Wałcza. Warto wracać! W związku z tym uprzejmie proszę mnie zwolnić z regularnego pisania dziennika. Będę się tutaj pojawiał w miarę możliwości. W końcu mamy wakacje, prawda? Niech się ciągną długo...





Kolekcjonuję sny. Nie umiem tak się zaprogramować, żeby śniło mi się to, co bym chciał. Jeszcze nie... Nie myślę o Szadku i rodzinnym domu, a ciągle przychodzą do mnie w snach. Chcę sobie zadać Singapur, Kimberley, Vancouver, a tu nici. Ale te najważniejsze obrazy ciągle pamiętam. Zwykle te najbardziej kolorowe. Jak z bajki. Z dawnych lat i z ostatniej nocy. Co to może znaczyć PanieDoctorze? I aparat fotograficzny coraz rzadziej odmawia posłuszeństwa. Dobre i to...
Warsaw Summer Jazz Days. Proszę nie przegapić koncertu Gregory'ego Portera. Płyta na dziś: "Liquid Spirit". Sensacja na rynku amerykańskim. Nie dziwota, bo Gregory brzmi trochę jak młodszy Bill Withers. Będzie gościem Trójki w poniedziałkowej "Do południa". Proszę posłuchać...
Jazz na Starówce. Proszę nie przegapić koncertów Mike'a Sterna i Torda Gustavsena. Całe lato jazzu. W każdą sobotę.
Zdjęcia na dziś: Tasmania. Hobart, Mt.Wellington i Freycinet National Park.
PS: (napisane następnego dnia o 20.02). Nie jechać z Lutomierska do Szadku przez Kwiatkowice. Nie jechać zwłaszcza w drodze powrotnej! Staliśmy 35 minut na światłach. Wujaszek Stasinek (budowlaniec, jak ja) mówi, że sknocili mostek (zielony i stary mosteczek uginasię). No dobra, ale jak długo można to naprawiać! Widzi MISIĘ, że tak jest od zimy. Znaczy będzie do zimy następnej, bo nie wygląda, żeby tam coś robiło. Dramacik! Ludzie...
A jak już jestem taki walczący, to napiszę, że pomysłodawcy ustawienia świateł na skrzyżowaniu Czerniakowskiej z Gagarina trzeba przyznać nagrodę. WIELKĄ! Tam zawsze jest korek. Nawet w sobotę czy niedzielę latem, kiedy w całej pozostałej Warszawie nie ma korków. Ufff!
Czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi.

Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...
Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...Lato w kolorze malin...

Pozostałe wpisy
» Jeden film... (2024-12-10, 19:54)
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN