Mt.Wellington...
Tasmania, Hobart. Góra o wysokości 1271 metrów nad poziomem morza. Jak widać na zdjęciach, widać ją z daleka. Tym razem z Bruny Island. Wysepka koło wyspy. Byłem tam kilka razy. Piękne, urocze miejsce. Płynie się tam rano Mirambeeną. Potem cały dzień na wyspie i powrót późnym popołudniem. Chyba, że jest się tam zimą, to trzeba wrócić wcześniej. Tym razem zdjęcia z 10 lipca 2009 roku. Środek zimy po tamtej stronie świata. Ostatni prom powrotny? Chyba jakoś koło 16. Zdążyliśmy...
Gunia poszła do pracy, a ja z Piratem na wyspę! Ale to był ładny dzień… Niby środek zimy, a cały dzień można spędzić na powietrzu. Na lunch kanapki i lampka wina. Dobrego, jak to tam. Chyba za mało się wtedy z tego cieszyłem, za mało endżojowałem. Mądry Polak po szkodzie. Na Bruny wrócę jeszcze w sobotę, tylko na zdjęciach…
Na bazarku pewnie ostatnie celesty, ale widzę, że lobo też nieźle wyglądają… Prawie koniec pomidorów, awokado nie smakuje tak, jak w Australii. Kiszonki! Chyba najbardziej mi podchodzi cukinia. Poza kapustą i ogórkami. Może uda się w tym sezonie spróbować kiszonych jabłek? „Kto je codziennie kiszonki, ten nie chodzi do lekarza!”. Tak mówi PanBazarek...W sobotę „Zakamarki”, a w niedzielę ostatnie zamówienie w „Pekinie” i może rosół?
Znowu siedzę na Spotify. Mam tę swoją ulubioną listę lat 70, pewnie już kilka tysięcy piosenek. Od 2 dni słucham „odtwarzaj losowo”. Fajny wynalazek. Nie wiadomo, co się zdarzy za 5 minut. Chyba, że akurat gra mi „Riders On The Storm”. A to wtedy za 7 minut z wąsem… To tak jak z tym pudełkiem czekoladek. Ja ciągle trafiam na śliwki w czekoladzie. I wcale mi to nie przeszkadza.
Pozostałe wpisy
» Zaduszki... (2024-11-02, 19:54)
» Cukierek albo... (2024-10-31, 19:54)
» Barwy jesieni... (2024-10-29, 19:54)
» Wiosna w Hobart... (2024-10-26, 19:54)
» Vancouver... (2024-10-24, 19:54)
» Barwy ziemi... (2024-10-22, 19:54)
» Sydney na kliszy... (2024-10-19, 19:54)
» Dwie wyspy... (2024-10-17, 19:54)
» Widok z okna... (2024-10-14, 19:54)
» Wątłusz... (2024-10-12, 19:54)