Na paluszkach...

Marek | Blog Marka | 2018-05-24, 19:54

Słucham od kilku godzin płyty "Dobrze, że jesteś". Jak dobrze, że wyszła. Zbigniew Wodecki jest wielki! Kayah, Badach, Uniat, Beata Przybytek, Andrzej Lampert... Ten ostatni śpiewa piosenkę "Sobą być". Jedna z najpiękniejszych kompozycji Zbyszka. Tyle miał nam jeszcze ponawymyślać... Może był potrzebny tam? Nikt nie obiecywał, że będzie tak, jak chcemy. Tak, trzeba chwytać dzień. Mój był dziś udany. Kanapka z wrocławskiego chleba na śniadanie, kanapka zabrana do roboty na lunch, młode ziemniaki (krajowe!) z sosem grzybowym na obiad. Kroki w słońcu...



We wtorek byłem we Wrocławiu. Po chleb... Między innymi. Lubię latać, lubię lotniska. Muszę się nalatać, bo z tego centralnego lotniska między Warszawą, a Łodzią to ja już raczej nie polecę. I dobrze... Nie muszę. We wtorek się dowiedziałem, że kupiony bilet nie gwarantuje lotu. Poprosiłem Panią na odlotach, żeby mnie odprawiła na powrót z Wrocławia o 17.55. Pani powiedziała, że jest problem, bo w samolocie powrotnym nie ma już wolnych miejsc... Chwila stresu, a potem - dobra wiadomość. Jednak odlecę. Po przylocie do Wro kawa i woda gazowana z plasterkiem cytryny. Spotkanie z Grażką. Na ulicy Waligórskiego. Latte z bardzo gorącym mlekiem. Pycha... Kiedy około 16.30 znalazłem się na lotnisku powrotnym, byłem głodny. Śniadanie jadłem o 7 rano. Chleb pachniał... Zjadłem dwie porcje kremu pieczarkowego. Pycha, bo lubię zupy. Do tego kielich Chardonnay. No to mogę lecieć! Zasypiam zaraz po starcie. Potem woda gazowana. Zasypiam tuż przed lądowaniem. O 19 z minutami jestem w domu... No to trzeba zrobić jeszcze ostatnią porcję kroków...
Zdjęcia na dziś: Arches National Park, tego samego dnia...

Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...
Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...
Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...
Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...
Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...
Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...Na paluszkach...

Pozostałe wpisy
» Jeden film... (2024-12-10, 19:54)
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN