Jajki & latte...
Jak mogłem napisać, że najlepsza latte jest w "Lesie"? Bo już zapomniałem jak smakuje ta robiona przez Alinę w Lipiu! Z prawdziwego mleka, nie pasteryzowanego. A jajki u Dragan też są najsmaczniejsze. Od kur, do których Gospodyni chodzi codziennie. Kilka razy dziennie. Sama prawda! Wsi wesoła, wsi spokojna... Tak tam jest. Już się cieszę, że w sierpniu będę miał urlop. Pojadę na grzybobranie...
Ciągle jeszcze korzystam ze zbiorów 2010. Lodóweczka półpełna. A przecież już zaraz będą kurki 2011! Pięknie... Pogoda jak ta lala, choć straszą jakimś Wojciechem. Wojciechem? Tak mam na drugie. Agresywność zero! Polecam głosowanie na Listę Trójki. Do jutra w samo południe. Właśnie szukam wynalazków do jutrzejszej lp3. Będzie ładnie grało. Lubię wspominać. Zapraszam.
Śniło mi się ostatniej nocy, że dziś na koniec tonacji zagram "Blue World" The Moody Blues. I zagrałem! Moim zdaniem zabrzmiało fantastycznie. Ale mogę być tendencyjny.
Zdjęcia znowu z King's Canyon. 11 stycznia tego roku. Ależ to był piękny dzień! Czekoladowy...
Dzień Mamy mamy... Najlepszego! Zdrowia...
Pozostałe wpisy
» Złota godzina... (2025-06-21, 19:54)
» Niebieska orkiestra... (2025-06-19, 19:54)
» Strange Weather... (2025-06-17, 19:54)
» Maki... (2025-06-14, 19:54)
» Początek sezonu... (2025-06-12, 19:54)
» Która godzina? (2025-06-07, 19:54)
» 30 lat minęło... (2025-06-05, 19:54)
» Nie wiem, nie wiem, nie wiem... (2025-06-03, 19:54)
» Przyznaję się... (2025-05-31, 19:54)
» Niagara... (2025-05-29, 19:54)