Ochłodzenie...

Marek | Blog Marka | 2015-08-17, 19:54

Na razie tylko na niby. Ściany blocku są tak nagrzane, że jakiś czas potrwa ten stan przejściowy. Wczoraj rano zdarzył się jednak cud. Padał deszcz... Przez godzinę. Otworzyłem okna "na przestrzał" i temperatura spadła w mieszkaniu poniżej 21 stopni Celsjusza. Pierwszy raz od kilku tygodni. Przestało padać i znowu zaczęło się robić gorąco. Włączyłem klimatyzator. Z 27 zbija do 23. Da się zyć! Piękne mamy lato latoś. A że bez grzybów?



Rok temu byłem już w miejscach ulubionych. Z Home Valley Station przez Pentecost River jechaliśmy do El Questro. Po drodze ryba na lunch. Dlaczego znowu Barramundi? Bo znowu pyszna. Nie wiem dlaczego tak lubię pobyć w El Questro. Lubię… I nie dlatego, że tam posiłki były chyba najsmaczniejsze. Za dużo jedzenia, tak było prawie wszędzie. Za to w El Questro wreszcie można było wybrać wino z najwyższej półki. Wybierałem białe, bo gorąco. Kupiłem kartę telefoniczną i wygadałem ją z Piratami. Spanie w numerze ósmym. Za szybko jakoś to wszystko minęło. Jedziemy dalej… Jak to na wycieczce. To był piątek 15 sierpnia roku ubiegłego. Zdjęcia ciągle premierowe, choć widoki znajome…
Muzyka na dziś: Kenny Gamble & Leon Huff. Zainspirowały mnie dwie piosenki z „do południa”. Billy Paul „Me & Mrs.Jones” oraz The Three Degrees „When Will I See You Again”. Pięknie zabrzmiały… Chciało mi się więcej. Ci dwaj Panowie wymyślili TSOP, czyli The Sound Of Philadelphia. „Moters Fathers Sisters Brothers”. To był ich sztandarowy przebój. Napisali piosenki śpiewane między innymi przez takich wykonawców jak: Harold Melvin & The Blue Notes, Diana Ross & The Supremes, O’Jays, The Jacksons („Show Me The Way To Go” gigant!), Teddy Pendergraas, Lou Rawles. I tych wykonawców sobie dziś słucham. I pięknie gra! Bo wspomnienia, bo ładne piosenki. Bo lata siedemdziesiąte…
PS: napisał słuchacz: „mam wrażenie, że Lista Trójki nie jest układana przez słuchaczy”. Ja chyba też mam takie wrażenie… Może ten pomysł już się wyczerpał? Będę to śledził…

Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...
Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...Ochłodzenie...

Pozostałe wpisy
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN