Porcelana...

Marek | Blog Marka | 2017-05-18, 19:54

To był taki nagły wypad z koleżeństwem. Trzy godziny jazdy z Warszawy. Misiek jest dobrym kierowcą, ale najchętniej by słuchał reggae. Dobrze, że Andrut świetnie opowiada dowcipy i inne historie z życia gwiazd. Byliśmy tam tuż po 12. Trzecie śniadanie, dobra kawa i... pooglądać. Boże, jakie tam cuda można zobaczyć. Zapraszam do galerii zdjęć. Podpisy to moje wymysły, proszę mi je tradycyjnie wybaczyć. Trafiło nam się 17.05.17...




Największe wrażenie zrobiły na mnie prace Lubomira Tomaszewskiego (bardzo bogato!) i polska porcelana z końca lat 50 i początku 60. Cuda! W tym niedźwiedź Marek i „pierwszy bal”. Tancerka jest wspaniała i właśnie na nią patrzę, bo Adam zrobił nam prezenty. W końcu jak to już nie raz mówiłem prezenter lubi dostawać prezenty. Niezwykłe miejsce. Proszę je koniecznie odwiedzić. Ja wrócę tam na pewno, choć przydasiów ci u mnie dostatek. Ale nic na to nie poradzę, uwielbiam takie drobiazgi w domu. Może to wspominanie dzieciństwa? Takie figurki stały w domach moich dziadków w Szadku i moich Ciotek w Zduńskiej Woli. Przy okazji doniosę, że kompotu rabarbarowego z nutą truskawki wystarczy mi jeszcze na jutro. W niedzielę będzie następny... Ćmielów. Tradycja porcelany polskiej. Jak dobrze, że są takie miejsca. Następnym razem muszę tam mieć więcej czasu. Po 14 trzeba było ruszać w drogę powrotną. Bob Marley... Andrut o Irenie Kwiatkowskiej. Za oknami rzepak na żółto. I jakoś dojechaliśmy. No ale w Warszawie się okazało, że Trójka ma nową dyrekcję. Z dnia na dzień. A dziś rano Alina mi napisała, że Chris Cornell nie żyje. Jak to? Miał 52 lata... Wrzuciłem szukanie w googlach, ale prawda pojawiła się za jakieś pół godziny. Tonację zacząłem piosenką „You Know My Name”, bo to temat z jednego z moich ulubionych Bondów. Jakoś od razu mi sie przypomniało, że zespół Soundgarden dostał Fryderyka dla zagranicznej płyty roku, podczas pierwszej gali tych nagród, którą prowadziłem z Korą. „Nasze myśli”. Właśnie słucham „Mrowiska” Klanu. Ale płyty na dziś, to jednak „Little Fictions” elbow (świetna!) i „Porcelain” Julii Fordham (DeLuxe Edition). Ciekawe dlaczego?
Wino na dziś: 2012 Pegrandi Valpolicella Ripasso Vaone, Włochy. Nowe smaki...
Za oknem lato. Już nie widać wiosennej zieleni. Ale maślaków na bazarku dziś nie było. Kupiłem zielone i białe szparagi. Będzie zupa krem. Trzeba korzystać, bo sezon trwa. Rzodkiewki Carmen, które kupiłem pierwszy raz były trochę oszukane. Może jutro kupię prawdziwe? Jutro też jest dzień... Poproszę o głosy na listę. No i do jutra po 19...

Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...
Porcelana...Porcelana...Porcelana...Porcelana...

Pozostałe wpisy
» Król Kazimierz... (2024-04-20, 19:54)
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN