Miasta na O: Olsztyn...

Marek | Blog Marka | 2010-08-23, 19:09

Festiwal Podróżniczy? Czemu nie... Odbywał się w weekend w Olsztynie. Przyszło zaproszenie, to i pojechałem. Nie wszystko przewidziałem, ale o tym potem. Było pięknie i kolorowo. Jak widać na zdjęciach. Pogoda oszczędziła nam burz, nawałnic, ulewy, gradobicia. Nam oszczędziła, innym nie. Kiedy widzę w tv obrazy z wczoraj, nie bardzo mogę w to uwierzyć. Byłem tuż obok. W Olsztynie pogoda była w sam raz. Taka trochę australijska, ale miałem mówić o moich podróżach w tamte strony, więc było dobrze...

Wyjechaliśmy z Ewą z Warszawy o 10.30. Wspaniała droga tam. Prawie pusto... Do Olsztyna dojechaliśmy jakoś koło 13.30. Hołek "zgłupiał" na starówce, więc trochę błądziliśmy. Miałem godzinę na wycieczkę po mieście. Niezbyt dużo, ale na szczęście wygląda na to, że tam wszędzie blisko. Miałem pogłaskać po nosie Pana Mikołaja, tom pogłaskał. Jak widać na zdjęciach zdążyliśmy zobaczyć jeszcze zamek i park nad Łyną. Prawie na każdym kroku "dzień dobry" i pozdrowienia. To miłe... Czy można w 50 minut opowiedzieć o Australii? Jeśli trzeba, to się da. Najważniejsze, że udało się pokazać zdjęcia, a słuchacze wyglądali na zainteresowanych. Dziękuję, że byli Państwo wczoraj na rynku w Olsztynie.
Byłem tam już kiedyś, ale pewnie ze 30 lat temu. Warmia jest piękna! Tak mogę mówić od wczoraj. Mało ją znam, ale Olsztyn, to chyba dobry start. Słuchaczka napisała do mnie w sobotę podczas Markomanii, że jeśli na rybę, to koniecznie do "Przystani" nad jeziorem Krzywym. Potwierdziła to "silna grupa forum.lp3 po przewodnictwem Zbysza". On "stacjonuje" na Warmii, to chyba wie! Przed 17 już zasiedliśmy na tarasie zalanym słońcem. Kiedy zobaczyłem, że w menu jest barramundi, trochę zbaraniałem. To najpopularniejsza ryba w... Australii. Okazało się, że pod Olsztynem jest pierwsza w Polsce ekologiczna hodowla tego rarytasu. Ostatnio jadłem te rybę z Suru&RumJanek w bardzo ekskluzywnej restauracji w kasynie w Sydney. Świat zmalał... Oni tam mówią o barramundi Australian Icon. Zrezygnowałem więc z sandacza w sosie kurkowym i zjadłem barramundi. Była pyszna, bo soczysta i świeża. Polecam...
Przy stoliku obok siedział Pan Hołowczyc z towarzystwem. Nie dziwota, w końcu całą drogę "jechał z nami"! Ewa nawet chciała złożyć zażalenie, że ciągle powtarzał "zwolnij" albo "... nowa będzie lepsza!".
Nie wszystko przewidziałem... Nie to, że będziemy wracali drogą z Gdańska w niedzielę wieczorem! Że to będzie jeden z ostatnich weekendów wakacji. 200 kilometrów w... 4 godziny. To chyba taka nasza polska specjalność. Pierwsze zakorkowania pojawiły się delikatnie na 135 kilometrów przed Warszawą. Delikatnie... Mogło być jeszcze gorzej, prawda?
Kiedy dotarłem do domu tuż przed 22, po 12 godzinach "w podróży" oglądnąłem jeszcze film "Anioły i demony". Podobał mi się, bo przecież w marcu byłem w Rzymie i widziałem wszystkie te miejsca najważniejsze...
Ale książka jest znacznie lepsza. Czytanie jest ważne!

Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...
Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...
Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...
Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...
Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...
Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...
Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...Miasta na O: Olsztyn...

Pozostałe wpisy
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN