Droga do Esperance
Droga piękna, bo przyroda pcha się na aparaty fotograficzne. Co spojrzenie, to zdjęcie. Po drodze Stokes National Park. Byliśmy chyba jedyni, którzy tego dnia odwiedzili to miejsce, bo przyjechał do nas sam Ranger, czyli Pan Zawiadowca całości. Park niedawno płonął, to widać na zdjęciach, ale nadal piękny. Przyroda daje sobie znakomicie rade z pożarami buszu, wszystko odrasta w mgnieniu oka. Nic jednak nie wróci życia tysiącom owadów i zwierząt, które płoną w takim pożarze. Widać tak jednak musi być. W zatoce woda chwilami niebieska, częściej żółta. Z Paperback Trees wygląda to bardzo dobrze. Mamy szczęście do pogody. Znakomita przez całą podróż. W dzień gorąco, ale niezbyt upalnie, w nocy chłodniej – da się spać. Wszyscy mówią, ze trafiliśmy świetnie, bo tu może być I ponad 40 stopni Celsjusza. Po kilku godzinach jazdy z Bremer Bay dojechaliśmy do Esperance. 15 tysięcy mieszkańców I “Najpiękniejsze plaże Australii”. Tak jest na tablicy witającej nas w granicach miasta. Miasteczko typowe dla Australii, ale rzeczywiście pięknie położone nad oceanem. Trzy noce spędzimy u Księdza Mariana w pokojach gościnnych przy Parafii Holy Lady Of The Sea. Ksiądz pochodzi z Kielc i Głogowa, a tutaj jest już od 4 lat. Wcześniej był na placówkach w Indiach, Afryce. Zdecydował, ze Australia będzie Jego miejscem. Widać, że jest mu tutaj dobrze. Mówi o Esperance, jak o swoim miejscu. Miasto i piękne molo zostawiamy na koniec, a jutro najpiękniejsze plaże i parki narodowe…
Pozostałe wpisy
» Przeszłość... (2024-11-14, 19:54)
» Launceston... (2024-11-12, 19:54)
» Wyłącz i włącz... (2024-11-07, 19:54)
» Forever... (2024-11-05, 19:54)
» Zaduszki... (2024-11-02, 19:54)
» Cukierek albo... (2024-10-31, 19:54)
» Barwy jesieni... (2024-10-29, 19:54)
» Wiosna w Hobart... (2024-10-26, 19:54)
» Vancouver... (2024-10-24, 19:54)
» Barwy ziemi... (2024-10-22, 19:54)