Lista List...
Taki jest Top Wszech Czasów. 12 godzin uzależnienia od radia? Chyba trochę tak. Ale nikomu specjalnie to nie przeszkadza. Jeśli przeszkadza, to przepraszam. W imieniu własnym i kolegów. Ja lubie ten dzień. Nowy Rok. Nowy i żeby był lepszy... Nie przepadam za Sylwestrem. Nie lubię "wielkich koncertów w wielkich miastach". Podglądałem je wczoraj, przerzucając kanały. Nie będę komentował, bo lubię ten dzień...
„Nie przejmuj się tym, na co nie masz wpływu”. To moja dewiza na Nowy Rok. Postanowień nie będzie… I już! Łatwo, prawda? Słucham dziś Topu Wszech Czasów cały dzień. Znam wszystkie te piosenki. Znam wyniki. A i tak zachwycam się, że „Hotel California” 7 oczek do góry. Prawie jak Jaś Fasola! Ciągle robię głośniej radio. I to nie dlatego, że gorzej słyszę. Gaz do dechy! W samochodzie już tego nie stosuję, ale w domu! Dlaczego nie… Drobne radości. Wielkie wzruszenia. Muzyka jest ważna. I tak niech zostanie. A ile to jeszcze było czasu do Świąt, do Sylwestra, do Nowego Roku. A już wszystko Yes! Znaczy „Owner Of The Lonely Heart” też poza setką. Większość moich ulubionych piosenek poza setką. Ale wcale mi to nie przeszkadza. Nie znaczy, że nie będę ich prezentował w radiu, słuchał w domu, lubił… Ktoś mi napisał wczoraj, że musiał wyłączyć radio. To zdrowe. Ja też wyłączam, kiedy mi się nie podoba. I tak niech zostanie. Moja 50 na lpmn.pl. W kolejności przypadkowej. Z tym, że numer jeden niezmienny od lat. Dalej eksperymentowałem. Dałem szansę innym wykonawcom, innym piosenkom. Bo też je lubię. Kiedy dziś Stelka zapowiedział Eagles, poczułem się, jakbym był w akademiku na Alei Politechniki w Łodzi. Bo tak było. Mogłem wcinać akurat bułkę z serem. Bułka kupiona w małej piekarni gdzieś na zapleczu Uniwersalu? Był chyba taki dom towarowy (teraz się mówi o takich miejscach galeria handlowa). Masło smakowało, jak masło. Ser był wyśmienity. Pewnie krajowa gołda…
Muzyka na dziś: Top Wszech Czasów
Wino na dziś: noworoczny toast spełniam wyjątkowym trunkiem. In Exile Barossa Valley, The Colonial Estate Shiraz Cabernet 2011, South Australia… Miodne!
Zdjęcia na dziś: Kimberley National Park, 12 sierpnia 2014. Gorączka…
Pozostałe wpisy
» Jeden film... (2024-12-10, 19:54)
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)