Szklarka...
Piotr Baron zawsze mówił o tym wodospadzie - Szreniczka. Pozdrowienia dla Piotra... Z Hotelu "Las" na Szklarkę jest bardzo blisko, ciągle tam chodziłem. Tym razem jesiennie, choć tydzień temu nie było jeszcze brązów i czerwieni. Trzeba trafić... Brązy i czerwienie już były przy Mumlavie, no ale tam było mało słońca. Zawsze coś... Dopiero stamtąd wróciłem, a już chyba tęsknię. Widać człowiek tak ma...
Ten poniedziałek to nie był dobry dzień… Jakoś mnie dopadły złe myśli. O tym, że nie udaje nam się walka z wirusem. Wygrywa i końca pandemii nie widać. Jak żyć? Z dnia na dzień…
Na bazarku pojawiły się podgrzybki. Znaczy sezon jeszcze się nie skończył! Danie na dziś: jajecznica z podgrzybkami. Do tego dwie pajdy staropolskiego z Wrocławia. Jest jednak mała radość. A może jutro będzie lepiej? Na pewno uda się kupić dwa kilogramy Celesty, bo pewnie już się kończy.
„Wszystko się kończy, wszystko przemija. I sen się kończy i cudne marzenia. Jest tylko jedno, co nigdy nie mija. To są wspomnienia…”. Taki wierszyk z dzieciństwa. Ciągle prawdziwy…
Ciągle nie mogę się uwolnić od nowych płyt Melody Gardot i Bruce’a Springsteena. Różne półki, ale jakoś mi teraz pasują. Koniecznie proszę posłuchać…
Zdjęcia ze Szklarki, poniedziałek 19 października 2020.
PS: do sałatki polecam z archeo: Art Sullivan "Et Si Tu Pars". Czterdzieści pięć lat później nadal pięknie gra...
Pozostałe wpisy
» December Boys Again... (2025-01-11, 19:54)
» Na ten Nowy Rok... (2025-01-09, 19:54)
» Kolorowy świat... (2025-01-07, 19:54)
» Niebo było czerwone... (2025-01-04, 19:54)
» Szczodre Gody... (2024-12-28, 19:54)
» Zima przyszła... (2024-12-21, 19:54)
» Pory roku... (2024-12-20, 19:54)
» Christchurch... (2024-12-12, 19:54)
» Jeden film... (2024-12-10, 19:54)
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)