Stanisław...

Marek | Blog Marka | 2019-07-11, 19:54

You Can't Always Get What You Want... to The Rolling Stones. Ale taka jest prawda. Czasem nagle trzeba zmienić plany. W sobotę zamiast do Londynu poleciałem do Jakuszyc. Do Saszy, który w trzech podejściach miał zrobić mój kręgosłup. Znowu mu się udało. Chwilami bolało, nie będę udawał, że nie. Sasza mówi, że nie obiecywał łagodnego traktowania. Jak mus, to mus. Chodzę prosto. I to na razie najważniejsze...




No a jak już tam byłem, to kilka ulubionych tras zrobiłem. Poniedziałek 8 lipca. Co to za lipiec? Kiedy się dowiedziałem, że kilka dni wcześniej nad ranem było tam minus 1, to w ostatniej chwili zabrałem zimową czapkę z włóczki. Tak, to ta taka niewyględna. Ale zrobiła swoje. Nie przeziębiło mnie! Krzysiu zawiózł nas z Grażką do Kopalni Stanisław. Była 10.30. Poszliśmy szczytami z Kopalni przez Chatkę Górzystów i Orle do Jakuszyc. Siedem godzin w drodze i tylko dwa piwa. 24 kilometry i... 31 tysięcy kroków. Do rekordu dziennego (Sydney 2016) brakło dwóch tysięcy kroków. Po powrocie placki ziemniaczane z sosem czosnkowym zjedzone w Biathlonie smakowały prawie tak, jak kaszanka z grilla dawno, dawno temu, po przejściu trasy ze Śnieżki przez Śnieżne Kotły na Szrenicę. Ładne wspomnienia pozostają...
Zdjęcia z Kopalni Stanisław. Lubię to miejsce.
Płyta na dziś: Tycho „Weather”. Dla tych, którzy lubią Chillout Cafe. Ja czasem mam ochotę na takie klimaty i właśnie dziś mnie to złapało. Polecam...
PS: w „Kuźni” – Lwówek zjadłem taką smaczną zupę na podgrzybkach, że zaraz po powrocie ugotowałem suszone grzyby. Z liśćmi laurowymi z Hobart. Pieprz, sól i smak... A jak ładnie pachnie?
Jutro Meksyk, znaczy jutro Lista. Proszę o tym pamiętać...

Stanisław... Stanisław... Stanisław... Stanisław...
Stanisław... Stanisław... Stanisław... Stanisław...
Stanisław... Stanisław... Stanisław... Stanisław...
Stanisław... Stanisław... Stanisław... Stanisław...
Stanisław... Stanisław... Stanisław... Stanisław...
Stanisław... Stanisław... Stanisław... Stanisław...

Pozostałe wpisy
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN