Marek Niedźwiecki

Kaplica Świętej Anny w Sosnówce na porośniętym lasem zboczu Grabowca (784 m n.p.m.). Byłem tam pierwszy raz... Bije tam Dobre Źródło z wodą radonową. Miękka i smaczna. Taką wodę piłem ostatnio z Jeleniej Strudze. Obok kaplicy jest Gospoda. Są takie miejsca, że kiedy wchodzę, czuję się u siebie. Tak było w poniedziałek 19 października. Przyjaźnie... No i kusztyczek lokalnej nalewki. Wybrałem sosnówkę. Polecam...




W Gospodzie można się przespać. Pewnie to przetestuję następnym razem… Piękne miejsce. A jakie stamtąd widoki? Proszę popatrzeć. Miałem szczęście, jesień już tam pukała do drzwi. Wyciszenie…
Dziś nagrałem „muzykę ciszy” na 1 listopada. Pierwsza audycja radiowa od maja. Nie miałem tremy, ale byłem podekscytowany. Założyć słuchawki i mówić do mikrofonu… Niby nic, a jednak coś. Całą noc śniło mi się to nagranie, ale w rzeczywistości na szczęście było tylko dobrze.
Układając audycję sięgnąłem po zestaw płyt MC. I znowu mi się podobają. Jest w czym wybierać. Wiele dobrych i pięknych wspomnień. Jak tak dalej pójdzie, to zostanie nam do słuchania wyłącznie muzyka ciszy. Już nie czekam na złe wiadomości. Ile można ich przyjąć? Staram się wypierać, ale nie zawsze się udaje. Wróciłem do słuchania muzyki z mojej ulubionej dekady. Głównie Radio Kalifornia. Eagles, America, Bread, Bob Seger, Neil Diamond, Barbra Streisand, Donna Summer. No właśnie długa wersja „No More Tears (Enough Is Enough)” duetu Barbra & Donna ciągle robi wrażenie.
PS: Pan Krzysiu mówi, że celesta to jeszcze tylko tydzień, dwa… Na koniec sezonu postanowiłem zakupić całą skrzynkę.