Deszcze spokojne...

Marek | Blog Marka | 2018-05-14, 19:54

Od kilku dni zbiera się na deszcz. W moim telefonie, w telewizji i prognozach radiowych. Padało w Łodzi, lało w Beautiful British Columbia w Kanadzie. A w Warszawie sucho... Widzę, że "ładna pani w telewizji" zapowiada deszcz na noc. Dobranoc, pchły na noc... Ale miałem wczoraj sen! Kolorowy... I wszystko pamiętam. Miałem przygodę z samochodem. W snach zawsze jest wszystko inaczej. I nie sprawdzają się...




Trochę dobrze, trochę źle. Piosenkę pod takim tytułem (chyba?) śpiewał kiedyś Jacek Lech... Tak sobie dziś myślałem i wymyśliłem, że w letniej ramówce poniedziałkowego „do południa” zmieszczę jakoś „z archeo polskiego big beatu”. Bo to tyle pięknych wspomnień. Zaczynam od następnego poniedziałku.
Płyta na dziś: „Tranquility Base Hotel + Casino” Arctic Monkeys. Nasza trójkowa płyta tygodnia. W piosence tytułowej usłyszałem dziś głos młodego Bowiego. I to się nie zmieniło. Miał rację jeden ze słuchaczy, że album jest coraz lepszy z każdym następnym przesłuchaniem. Arctic Monkeys to niby nie moja bajka, ale słucham z przyjemnością. W zestawie do głosowania na listę mamy utwór tytułowy. Poradzi sobie? Nigdy tego nie wiem...
Wino na dziś: Tintara (est.1861) South Australia 2013 Shiraz. Pyszny... Lubię takie wino, które w kieliszku ma ciemny kolor, nie prześwituje. Brudzi zęby...
Zdjęcia: 1 maja, Szklarska Poręba, Stóg Izerski i Biały Kamień w Świeradowie. Taka objazdówka. Mieliśmy ochotę iść ze Stogu do Chatki Górzystów i dalej przez Orle do Jakuszyc, ale pogoda była niepewna, a poza tym trzeba było trochę pojeździć po okolicy. Pokazać to i owo Koledze z Chicago. Podobało mu się i był zadowolony. A w Białym Kamieniu poza latte proszę zamówić koniak w podgrzewanym kielichu. Mała rzecz, a cieszy...
PS: te dwa Andrusy na wczorajszych zdjęciach wyszły takie same, ale nie kasuję, bo mi zaburzy, a lubię tak jak Detektyw Monk. Zaraz 20. Wyglądam przez okno. Spadły trzy krople deszczu. Ale trochę się ochłodziło. Nic dziwnego, jutro Zimna Zośka. Pozdrowienia...

Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne...
Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne...
Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne...
Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne...
Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne...
Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne... Deszcze spokojne...

Pozostałe wpisy
» Jeden film... (2024-12-10, 19:54)
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN