Nad ziemią...
Coraz rzadziej mam sen, że latam. Jakbym płynął żabką. Cudowne uczucie... Może już nie rosnę? Pewnie tak. Ale korzystam z każdej okazji, żeby polatać nad ziemią helikopterem. Tak było podczas ostatniej podróży do Australii. Latałem... Dziś zdjęcia z 13 sierpnia. Lot nad Mitchell Falls. Cudowne miejsce. Nie do zapomnienia. I żeby czasem się przyśniło. Bo jeśli się przyśni, to jest gdzieś w mózgu. Może kiedyś da się to odczytać?
Ile waży ludzkie życie? Gaz wybuchnie i bach! Kilkanaście już chyba lat temu zmieniłem kuchnię gazową na elektryczną. Teraz widzę ogłoszenia w naszym blocku, że można to zrobić w każdym mieszkaniu. Trzeba to zrobić. Ile waży… Życie jest ulotne. Trzeba dbać o każdą chwilę. Cieszyć się. Kiedy przesuwam znacznik na ściennym, trójdzielnym codziennie rano, myślę, że to za szybko. No ale co ja mogę? Mogę posłuchać muzyki. To zawsze!
Płyta na dziś: Melissa Etheridge „This Is M.E.”. Pierwsza wydana poza wielką wytwórnią. Znakomita! Jakby Artystka chciała, żeby każda piosenka była ważna. I tak jest. Jedenaście strzałów w środek tarczy! Plus 4 dodatki, jeśli album zakupiono w Targecie. Mój jest właśnie taki. Te cztery piosenki, to nie „odrzuty”, to dodatki. Lubię Melissę. Od „Bring Me Some Water”. Nie chcę pamiętać kiedy to było…
Wino na dziś: Wirra Wirra Woodhenge McLaren Vale Shiraz 2008, South Australia.
Jutro Lista! Proszę nie zapomnieć zagłosować. Do jutra w samo południe…
Pozostałe wpisy
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)
» Przez Samolot... (2024-09-10, 19:54)
» Pomyka jesień... (2024-09-03, 19:54)
» Park Narodowy Zion, Utah... (2024-08-31, 19:54)
» Wielki odlot... (2024-08-29, 19:54)