Marek Niedźwiecki

Gdyby żył, mój Tato miałby dziś 100 lat! Wczoraj zapaliłem świeczkę na Jego grobie. Urodzony 30 stycznia 1912 roku. 12 miesięcy temu nie pamiętałem o tych urodzinach, bo jechałem na pogrzeb Ewy. "Czas na nikogo nie czeka". Dziś urodziny Phila Collinsa. 61. Pamiętam ten dzień, kiedy rozmawiałem z Artystą po premierze albumu "Both Sides". Kilka razy wtedy podkreślił, że ma już 42 lata...




"Both Sides" ukazał się 9 listopada 1993 roku. Na 6 tygodni przed śmiercią mojego Taty. Tak to się plecie. Kilka dni temu śniła mi się Ewa, pierwszy raz od roku. Same przypadki. Ale poza tym OK. Do południa z piosenkami Collinsa. To wszak ciągle jeden z moich absolutnych faworytów w muzyce. Potem fryzjer, bo pod czapką włosy cierpią. Skróciłem im cierpienie. Bazarek prawie pusty. Nic dziwnego. Nie tylko sarenka na mrozie nie może. A właśnie wczoraj podczas jazdy moją ulubioną drogą z Szadku przez Wojsławice do Sieradza, w lesie sarenka nam przebiegła drogę. Chyba na szczęście, bo udało się dojechać i wrócić. Piękna nasza Polska cała! W takim mrozie, w takim słońcu. Nic tylko podróżować.
Płyta na dziś: Krzysztof Napiórkowski "Drugi oddech". Premiera w marcu, a ja już nie mogę się bez niej obejść. A może taka muzyka była mi na dziś potrzebna? Zagram ją w "Tonacji Trójki", bo ten czwartek u nas będzie po polsku.
Wino na dziś: Two In The Pouch, Shiraz Cab Sav McLaren Vale 2009. Ciągle chyba jedyny Possum na naszym rynku (Wines United). Rewelacja! Warto poszukać.
Mój samochód rano pokazał 13 stopni minus. Tak jeszcze nie było tej zimy. A ma być jeszcze więcej! I dobrze. Jest zima, musi być zimno...
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy tak jak Phil mają dziś urodziny. Kinga - zdrowia i wszystkiego!
Aaaaa! i najlepsze życzenia dla wczorajszych jubilatów. Czy to ładnie zabrzmiało?
Wasze zdrowie Possumem, najlepszym winem, jakie znam...

Zdjęcia z Varanasi - nadal okiem Guni. 22.10.11. Świtem bladym, białym ranem...