Australia z Jacob's Creek
Kangaroo Island, wyspa zielona…

Marek | Australia z Jacob's Creek | 2009-07-05, 14:24

niedziela, 5 lipca 2009
Spałem źle, ale to może do trzech nocy sztuka? Samolot z Adelajdy do Kingscote na Kangaroo Island o 9.25. Niedziela… Panie Marku, a gdzie sobotnia „lista przebojów”? Jakoś zapomniałem. Czy to jest doby wykręt? Chyba tak… Niedziela, znaczy Adelajda pusta. Zwłaszcza rano. Zamiast pół godziny na lotnisko jadę 10 minut. Pan ma w samochodzie temperaturę 27.5 stopnia. A na zewnątrz takie przyjemne 11 stopni… Znowu bez śniadania. Na lotnisku bułka „gezond”, znaczy bez mięsa. Latte jak zwykle za zimna. Taka karma… A potem już wszystko o czasie. Start, lądowanie, na lotnisku Sean, który od razu robi mi zdjęcia.


Okazuje się, że jadę na wycieczkę busikiem pod wodzą Craiga i Brendy. Całodniowy objazd wyspy. Mała, bo wzdłuż 140, a wszerz – 40 kilometrów. Z góry, znaczy z samolotu, wygląda zjawiskowo tej porze roku. Jest cała zielona. Po raz kolejny się okazuje, że tutaj zima, znaczy zielony. Nasi „przodownicy” Brenda i Craig są mili, bezpośredni, sympatyczni, uczynni. Tak chyba być powinno. To od razu sprawia, że czujemy się jak w domu. W mojej grupie jest 5 osobowa rodzina Amerykanów mieszkających w Londynie, zakochana para z Włoch, Monika i Mauro, którzy są w podróży poślubnej, Sean, znaczy mój fotograf i ja. Jest cudnie… Słońce świeci, nie pada deszcz. A to zobaczymy misia koala na drzewie, a to przebiegną jakieś kangury. I wszyscy strzelają zdjęcia. W połowie dnia lunch w buszu, który przygotowują dla grupy Brenda i Craig. Potrafią wszystko, wiec wyczarowali dla nas King Fish, ziemniaki, ser z owczego mleka (to wszystko z grilla), fetę i melona, sałatę z warzyw najlepszej jakości. Do tego Jacob’s Creek Shiraz Cabernet i Jacob’s Creek Chardonnay. Ryba zjawiskowa, lokalna. Wszystko inne też.


Butelki wina odkręcane. No właśnie… O wyższości korka nad zakrętką albo odwrotnie. Ja jestem za zakrętkami. Chyba dlatego, że odkorkowywane częściej trzeba wylać. Ponoć nawet do 30 % wina zakorkowanego może być nie do wypicia. A zakrętka? Pyk i już flaszka gotowa. Wyczytałem gdzieś chyba, że patent wymyślił nasz rodak. Że też nie byłem to ja! Pewnie już teraz „śpi na kasie”. Mnie się zakrętki bardzo podobają i szczególnie w trasie przydają. Nie trzeba wozić korkociągu.


Po lunchu pojechaliśmy oglądać foki w Seal Bay. No i zaczęło padać. Wiem, deszcz tutaj bardzo potrzebny. Padało tak długo, jak staliśmy na plaży… Fokom to zupełnie nie przeszkadzało. Ani deszczyk, ani nasze stanie. Zdjęcia deszczu mogą być też bardzo niezwykłe i interesujące, prawda? Pytam, jakbym czekał na pochwały. A te należą się Seanowi (my private photegrapher for just 2 days!)… Co to był za piękny dzień. A noc w kolejnym niezwykłym miejscu. U Penny i Petera w Fillmore’s Lombardy Of Kangaroo Island (www.fillmores.com.au). Już pewnie prawie nie ma takich miejsc. Dodam tylko, że po pysznej kolacji do której piłem Jacob’s Creek Shiraz Reserve, spałem wreszcie… 10 godzin! Co za ulga. Ja przecież bardzo lubię spać. Śniło mi się jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Zielona Kangaroo Island…

Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…
Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…
Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…
Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…Australia z Jacob's Creek<br>Kangaroo Island, wyspa zielona…

Pozostałe wpisy
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
» 24 Marka... (2024-03-23, 19:54)
» Cape Forestier... (2024-03-19, 19:54)
» Coś konkretnego... (2024-03-16, 19:54)
» Błędnik... (2024-03-14, 19:54)
» Frozen... (2024-03-07, 19:54)
» Rojst... (2024-03-05, 19:54)
» Koń jaki jest... (2024-03-02, 19:54)
» Kwiat czerwony... (2024-02-29, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN