Marek Niedźwiecki

Marzyłem o tym od pierwszego dnia, kiedy zobaczyłem to miejsce. Marzenia trzeba sobie spełniać! Od razu wiedziałem, że to będzie pokój 19. Udało się... Spędziłem na zamku w Karpnikach cały tydzień. 7 wyśmienitych śniadań. Chleb z jagodami goji - pyszny. Reszta najwyższej klasy. A polędwica z dorsza na obiad - znowu najlepsza. Polecam... Trochę się bałem, że będę się bał spać w zamku. Nic z tych rzeczy....




Trochę się bałem, że zostanę duchem, który straszy na zamku, ale już po 2 dniach przestałem błądzić. Spacerowanie w okolicznej zieleni – zjawiskowe. Latoś natura jakby chciała nam dać więcej. Może to ten wirus? Cicho i spokojnie, mimo długiego weekendu. Jedno, czego nie przewidziałem, to niedzielny wypadek na drodze z Jeleniej Góry do Kostomłotów. Jakoś w okolicach Bolkowa. Stałem prawie godzinę, jak cała reszta podróżujących, bo z tej drogi trudno uciec w bok. Nic to, zajechałem i wróciłem bezpiecznie. A to najważniejsze...
Zdjęcia zamku i okolic z 13 czerwca 2020.
Płyta na dziś: Boney James „Solid” (premiera przesunięta z kwietnia na 12.06.20). Bo szykuję SJC20... Boney w znakomitej kondycji, ładnie gra. Tak zwyczajnie, ale chce się słuchać. Zdecydowanie mi przypomina WNUA Chicago... „Be Here” pięknie śpiewa Kenny Lattimore. Trasa promująca album została przeniesiona na grudzień tego roku i rok następny. Wszyscy na świecie czekamy, że już może niedługo będzie jednak normalnie? Nie będzie, ale pomarzyć dobra rzecz...
W Warszawie leje jak z cebra od 14 do teraz. Pan Krzysiu pewnie znów nie zrywa czereśni, a więc jutro znowu będą truskawki.
PS: ciągle nie mogę się uwolnić od „From Paris With Love”... Czego i Państwu życzę!