Trudno nie wierzyć w nic...
Zabili, a pół świata nie wierzy. Kiedyś było jakoś prościej, łatwiej, mniej skomplikowanie. Teraz już można wszystko. Manipulacja. Śmierć prawie na żywo. Wyścig, kto pierwszy powie, kto pokaże. A mnie się to nie podoba. Może dlatego coraz częściej "otwieram staroczesne radio". "Powiedzieliśmy już wszystko" zaśpiewała wczoraj w mojej majówce Mira Kubasińska. Ależ to zabrzmiało...
Trzydzieści lat temu dzisiaj była premiera "Misia". Staroczesność... Temu misiu! I nadal śmieszy. Taka mocno przerysowana rzeczywistość, ale przypomina nam tamte czasy, jak nic! Pamięć jest zawodna. Przynajmniej ja tak mam. Pamiętam tylko dobre. Skłamał! Dobra, staram się pamiętać tylko to, co warto "ocalić od zapomnienia". Tak jak w muzyce. Zaglądam ostatnio w soboty na Listę Przebojów Radia Luksemburg sprzed 35 lat. Cudowne wspomnienia, bo 1976 rok, to czas mojego studiowania budownictwa w Politechnice Łódzkiej. Muszę się przyznać, że co najmniej 30% piosenek z tamtych zestawień nie pamiętam. Gdybym usłyszał, to pewnie mózg by dał jakieś znaki, a tak, po samych tytułach - nie pamiętam. Nic to... Zawsze mogę posłuchać i wspomnienia wracają. Z okazji Polskiego Topu Wszech Czasów w Trójce słuchacze poprosili, żebym upowszechnił swój top. Ja go w zasadzie gram w każdej audycji. Szeregowanie jest bardzo trudne. I tak to zostawmy. Od 1975 roku układam swoją listę prywatną, o tym już wiele razy wspominałem. W latach 80, kiedy "buchnął" polski rock, pomyślałem, żeby układać krajowy top 10. Zdarzyło się to tylko jeden raz. Maanam, Perfect, Lombard... Może kiedyś uda się odnaleźć tę pierwszą i jedyną taką dziesiątkę. Po tygodniu mi minęło. I tak już zostało.
Płyta na dziś: Marc Jordan "Crucifix In Dreamland". Z gościnnym udziałem między innymi Alison Krauss, Rona Sexsmitha, Timothy B.Schmita. Bardzo dobry album, na naszym rynku nie jest dostępny, będę więc sięgał po te muzykę w moich audycjach. Najwcześniej już jutro, w Tonacji Trójki. Zapraszam...
Zdjęcia z Tasmanii. Boże Narodzenie 2010.
p.s. maturzystom życzę połamania... Kasztanowce tradycyjnie zdążyły zakwitnąć. Mimo zimy, która na chwilę wróciła. Mamy rekord zimna w kraju. Minus 7 w Toruniu dziś rano. Tak zimno nie było od ponad 50 lat. No proszę... Ale "wiosna przyjdzie i tak", choć mamy na razie "wyjątkowo zimny maj".
Aaaa! u mnie od dziś kaloryfery znów gorące!
Pozostałe wpisy
» Widok z okna... (2024-10-14, 19:54)
» Wątłusz... (2024-10-12, 19:54)
» Bonifacio... (2024-10-10, 19:54)
» Girolata... (2024-10-08, 19:54)
» Scandola... (2024-10-05, 19:54)
» Licciola, czyli gdzieś między... (2024-10-03, 19:54)
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)