Niedźwiedź padł na Fryderykach!

Marek | Blog Marka | 2008-04-09, 17:35

Na czerwony dywan. Ale tylko na chwilę. Chciałem po prostu mieć fajne zdjęcie. To obok zrobił Pan Jacek Kurnikowski/AKPA. Słucham, słucham. Czytam, czytam. Jaka była Gala Fryderyków? "Każdy przyzna, że słabizna". No tak właśnie było... Nie umiemy robić takich imprez jak Grammy, Brits, Oscary. Ciekawe dlaczego? Tego nie wiem. Każdy jest inny. My Polacy specyficznie inni...

Przykro mi pisać te słowa, ale taka jest prawda niestety. Chciałbym, żeby Fryderyki były ważnymi, jedynymi nagrodami muzycznymi w naszym kraju. Ja sobie mogę chcieć. Od samego początku wiszą nad nimi chmury i to się nie zmienia od 14 lat. Branża muzyczna ich nie chce, nie lubi, nie ceni… To po co je przyznawać. Może rzeczywiście nie mają sensu? Tylko jak w takim razie wytłumaczyć radość tych, którzy je dostają? Widziałem Kasię Nosowską, Raz Dwa Trzy, Zakopowera. Cieszyli się jak dzieci. Naturalnie. Dla tych chwil warto było tam być. Cała reszta… Nie ma o czym pisać. Pewnie w telewizji inaczej to widać, niż na żywo. Muszę zobaczyć zapis. A może lepiej nie oglądać? Jakiś taki jestem niezdecydowany. Zdecydowanie nigdy więcej nie wezmę takiej roboty. Nie na moje nerwy, zdrowie i te sprawy. Od tej pory astertywność 10, znaczy odmawiam wszystkiego. Poza Shirazem…
Kwiecień zaczyna być piękny i tak niech już zostanie. Zacznę jeździć po kraju. Za tydzień Toruń. Weekend majowy jak zwykle w Szklarskiej i okolicach. Pora sadzić drzewa, budować dom… Co to było to trzecie? Zapomniałem. Jak dobrze, że zapominamy, prawda? W czerwcu Bydgoszcz („do Bydgoszczy będę jeździł!”). Lubię takie spotkania z „ludzkością”, najchętniej w bibliotekach. Są zawsze udane. Nie ma na nich przypadkowych osób. I o to chodzi. Nareszcie było o przyszłości. To już teraz spokojnie mogę wrócić do wspomnień. W fotogalerii dziś moja pierwsza Nowa Zelandia. Bardzo intensywna, atrakcyjna, kolorowa. Pełna niespotykanych wcześniej smaków, zapachów, obrazów. Zawsze to będę pamiętał. I do dziś noszę w kieszeni „kamyk zielony”, jaki przywiozłem sobie z Franz Josef. Taki sam miałem dla Magdy Czapińskiej. Ciekawe dlaczego?... To więc musiało być w czasach, gdy w Trójce była audycja „Trzeci do pary”. Ja byłem w parze z Magdą. Trudne wyzwanie, bo nowość, ale było miło i wspomnienia same piękne. Wojtek Mann miał parę z Magdą Umer. Kiedyś Wojtek musiał wyjechać i ja miałem go zastąpić. Co się stało? Nie wspominałem o tym wcześniej? To może kiedyś wrócę do tematu. Na razie wracam do Nowej Zelandii… Starałem się wybrać zdjęcia, których nigdy jeszcze tutaj nie było. Mogły się kiedyś pojawić w moim „dzienniku z podróży’ na stronach Trójki. Jak tylko uda się odzyskać tamte zapiski i zdjęcia, pojawią się w naszym „archeo”.
Nie idę na wymarzony koncert Petera Cincotti’ego. Sala Kongresowa w najbliższy piątek, znaczy pojutrze. No właśnie. Mam zajęte „wszystkie piątki mojego życia” na Listę Przebojów. Ale Państwo koniecznie! No tak, ale ponoć już nie ma biletów. Będzie sukces! I proszę pisać, jak było. Będę czekał na listy w sobotę rano. A po południu pojawi się tutaj kolejne wydanie mojej Listy Przebojów. Co u mnie wygra? Jaka piosenka otworzy „Złote, słodsze i najsłodsze” w sobotę tuż po 10 rano? Same pytania…
To jeszcze wino na dziś: Linchpin McLaren Vale Shiraz 2004 (dobry rocznik!). Smacznego.

Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!
Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!
Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!
Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!
Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!Niedźwiedź padł na Fryderykach!

Pozostałe wpisy
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN