Cień Ziemi...

Marek | Australia z Jacob's Creek | 2016-04-22, 19:54

Segreguję śmieci, rozsądnie używam wody, nie wyrzucam jedzenia (prawie!). Tyle w tym temacie... Dzień Ziemi, to ładne święto. Ale dzień po śmierci Prince'a, to słaby dzień. Chciałbym pomilczeć, pomyśleć, zamknąć się w sobie. No, ale radio musi grać. Chyba najpiękniej, najdostojniej zabrzmiały dziś piosenki "The One" i "Purple Rain". Moje ulubione. Pierwsza prawie nie została zauważona przez świat, a druga jest wizytówką Księcia...




Wypieram. Na jak długo wystarczy?
Płyta na dziś: Prince „HITnRUN phase two”. Nowa… To będzie nasza trójowa płyta tygodnia. Od poniedziałku. Już mam dwie ulubione piosenki w zestawie. Pojawią się na mojej liście, którą pokażę dopiero w poniedziałek. Jutro Bydgoszcz, ale po Markomanii. „Australijczyk” w drodze. W tej sprawie dojeżdżam do stacji końcowej. Stąd brudnopisy. W kolejności, w jakiej je pisałem. Dziś Kangaroo Island. Cudowne dwa dni na wyspie. Dziś zdjęcia z 7 lipca 2007 roku. 06.07.09. Tak wyszło, a może oszukałem o jeden dzień? Tak czy inaczej byłem tam dwa dni. Sean robił mi zdjęcia, pewnie i do nich też kiedyś wrócę. Byłem w 2009 roku ambasadorem Jacob’s Creek.
Wino na dziś: Jacob’s Creek Reserve Shiraz 2009 (przypadkiem!), Barossa Valley, South Australia. Pycha…
Brudnopis.
„Kangaroo Island. Lipiec 2009 roku. To miejsce nazywa się Remarkable Rocks. Są rzeczywiście niesamowite. Dwa lata wcześniej skały pojawiają się w filmie „Grudniowi chłopcy”. Australia, lata 60. Czwórka chłopców z domu dziecka jedzie na wakacje do pary, która myśli o adopcji. Jedną z ról gra w tym filmie Daniel Radcliffe. W obrazie nie jest powiedziane, dokąd jadą na te wakacje, ale bawią się właśnie w tym miejscu. Warto zobaczyć film. Zwłaszcza jeśli się tam było. Na Kangaroo Island leci się z Adelajdy ze 45 minut. Małym samolotem. Z góry wyspa jest zielona. Bo zima tam zielona. „Ta natura jest niezmierna”. Na każdym kroku zaskoczenie. Przede wszystkim mili ludzie. Bardzo uczynni i życzliwi. A kangury za każdym rogiem… Nigdzie w Australii nie widziałem ich więcej. Koala w naturze. Nie w parku ZOO. No i byłem tam w fabryce, która produkuje Olejek Eukaliptusowy. Wyciskają go z liści. To trucizna, ale także środek bardzo antyseptyczny. Kupiłem małą buteleczkę i stoi. Przydasie… Otwieram, kiedy tęsknota dopada. Zapach uzdrawia. Na chwilę. Uwielbiam zapach eukaliptusa. U nas można kupić bukiet gałązek tego drzewa w kwiaciarniach. Ja je suszę, stoją po prostu w wazonie i pachną. Zwłaszcza, gdy za oknem wilgoć. Pięknie przypominają mi zapach Australii.
Film „December Boys” miał światową premierę 14 września 2007 roku. Ja wylądowałem w Australii 14 października 2009 roku. Zacząłem tego dnia pisać mojego bloga. A podczas podróży (jak zwykle za długiej) słuchałem płyty Petera Cincottiego „East Of Angel Town”. Na tej płycie Artysta śpiewa „December Boys”. Takie przypadki…”
Prince. Nie poznałem Go osobiście. I dobrze… Będę udawał, że Artysta wyjechał na wakacje. Na szczęście zostawił dużo muzyki. Także nowej. Świetna ta płyta dnia. Słucham jej już trzeci raz…




Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...
Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...Cień Ziemi...

Pozostałe wpisy
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN