Sopot trzeci raz...

Marek | Blog Marka | 2017-07-06, 19:54

Trzy dni wcześniej niż rok temu kupiłem dziś na bazarku zatrwian. Piękny... Jak co roku. Zatrwian zwiastuje jesień. Jak to możliwe, że już? Kolej rzeczy. Po "za krótkiej" Tonacji Trójki bolała mnie głowa. Rzadko mnie boli. Poszedłem zrobić DUŻO kroków i ból minął. Podoba mi się tegoroczny lipiec. Oby tak dalej. Przydało by się już trochę prawdziwków, bo kurki mi chyba powszednieją. Co jo godom! Kurki są latoś fantastyczne!





Najlepiej kurki plus jajki. Mogę tak codziennie. W Tonacji zagrałem szóstkę moich lubionych amerykańskich grup rockowych lat 70. Styx, Boston, Kansas, TOTO, Foreigner i Journey. Z pominięciem The Eagles, bo oni na topie i tak. A gdzie America, Steve Miller Band, Bob Seger & The Silver Bullet Band, Fleetwood Mac, Player, Bread, Poco? I po co się awanturować? Zaraz dalej za tą 6! Mamy całe wakacje na przypominanie takich cudów. Słucham dziś dwóch płyt. Styx „The Mission”. Głównym macherem w zespole jest Tommy Shaw. I chyba dlatego grupa brzmi teraz trochę jak Bad English i trochę jak Damn Yankees. Mnie to nie przeszkadza. Album jest niezły. Będę po niego sięgał w najbliższych audycjach. Polecam... Płyta druga to nowe dzieło Pascala Obispo. „La Fresque Musicale Jesus De Nazareth a Jerusalem”. Musical, który premierę sceniczną będzie miał 17.10.17 w Paryżu. Potem ruszą z nim w trasę koncertową po Francji i Belgii. Tyle rozumiem. Francuskiego nie znam, więc nie bardzo wiem, czy te (PIĘKNE!!) piosenki mogę teraz zagrać? Pomyślę o tym jutro... Zdjęcia znów z Sopotu. Tym razem sobota – 1 lipca 2017. „Jutro zaczyna się tu sezon”. Sopot w pastelach też jest zjawisko piękny.
Wino na dziś: d’Arenberg The Laughing Magpie Shiraz (93%) Viognier (9%) 2010, McLaren Vale, South Australia. Dla mnie bomba!
PS: Pani Melania... piękna kobieta. Pewnie nikt już nie pamięta Melanie Safki “Brand New Key”. Też się sięgnie po tę płytę. „Miasto Zaginionych Przebojów” zaprasza w każdy czwartek do Tonacji Trójki. A dziś końcówka utworu „Locomotive” (Styx) miała się „zgrać” z początkiem „Didn’t Mean to Fall in Love” (Boston). Nie wyszło, ale „wrócę kiedyś do tematu”. Piotrek Baron jutro rano w Suwałkach, a co będzie z głosowaniem na Listę? Powiem o tym po 19. Zapraszam...




Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...
Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...Sopot trzeci raz...

Pozostałe wpisy
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
» 24 Marka... (2024-03-23, 19:54)
» Cape Forestier... (2024-03-19, 19:54)
» Coś konkretnego... (2024-03-16, 19:54)
» Błędnik... (2024-03-14, 19:54)
» Frozen... (2024-03-07, 19:54)
» Rojst... (2024-03-05, 19:54)
» Koń jaki jest... (2024-03-02, 19:54)
» Kwiat czerwony... (2024-02-29, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN