Podarujmy sobie...
...odrobinę luksusu! Taj Mahal w Agrze. Bo piękne to miejsce, jak nie wiem co. Wiem byliśmy już tam, ale zdjęć wiele. Samo dobre. Trafiliśmy na zjawiskową pogodę. Piękny wschód słońca. Trochę taki za mgłą, za mgłą. A potem wybuch poranka i piękne światło. Nic tylko strzelać. Rada dla wybierających się w to miejsce. Koniecznie rano! Zjawiskowa sesja murowana. I chyba jednak mniej turystów, niż po południu...
Zacinam się ostatnio jakby częściej. Na szczęście tylko w palce. Ale i tak boli... Marcheweczkę ciach, ciach ciach. Nie tylko. Przy otwieraniu paczek w radiu, krojąc cebulę. Czy to coś znaczy, Panie Doctorze? Nie dbam o to. Warszawa po południu już mocno przedświąteczna. Na Myśliwiecką jadę 22 minuty. We czwartki wracam 33. Takie czwartki.
Zapraszam na www.lpmn.pl. Chłopaki dają radę. Jest ciekawie... Na przykład ja w tv.
Płyta na dziś: The Moody Blues "December" (mam co najmniej ze 3 sztuki). Jak to gra? Nawet bez śniegu...
Wino na dziś: Wirra Wirra 2007 Church Block Cabernet Sauvignon-Shiraz-Merlot, McLaren Vale. Pycha...
Zdjęcia z Agry. Tylko Taj Mahal.
Pozostałe wpisy
» Nocą... (2023-09-30, 19:54)
» Cieplice... (2023-09-28, 19:54)
» umBrela, Brela, Brela... (2023-09-21, 19:54)
» Ja z podróży... (2023-09-19, 19:54)
» Hortensja... (2023-09-09, 19:54)
» Nawłoć... (2023-09-07, 19:54)
» Znowu Karpniki... (2023-09-05, 19:54)
» Widokówki z Korsyki... (2023-08-31, 19:54)
» Wczoraj, kiedy... (2023-08-29, 19:54)
» Pizza z grzybami... (2023-08-26, 19:54)