Marek Niedźwiecki

Jack Savoretti... I miałby ochotę zaśpiewać temat w filmie o przygodach Bonda, Jamesa Bonda. Kto wie? Be Careful What You Dream of... Miło było go spotkać w sobotę. Porozmawiać... Sympatyczny i rozsądny młody człowiek. Młodość jest piękna, to w sprawie zdjęcia Jacka z Olą Budką. Wyglądają, jak milion dolarów, prawda? Zdjęcia strzelał Darek Kawka, dziękuję... Tak, zapytałem Go, czy już kupuje latosie truskawki.




Stevie Wonder ma 69 lat! Jak to możliwe? Wszystko jest możliwe... Najlepszego dziś urodzonym. Wonder to jeden z moich bohaterów muzyki. „Songs in the Key of Life” to jedna z moich ulubionych płyt lat 70. Od “A Time to Love” mija 14 lat. Czy będzie jeszcze nowa muzyka od Mistrza? Nie musi, ale byłoby fajnie. Wszystko jest możliwe...
Posłuchałem dziś „Singing to Strangers” Jacka Savoretti’ego, teraz słucham „A Time to Love” Wondera. To moje płyty na dziś. I jest dobrze! W październiku 2005 roku akurat byłem na spóźnionych wakacjach w Chicago. Wszedłem do sklepu Rolling Stone i zobaczyłem album Wondera na półce z nowościami. Wiedziałem, że płyta czeka na mnie na Myśliwieckiej, ale i tak ją wtedy kupiłem. Tuż po amerykańskiej premierze. Cena nowości była zachęcająca – 9.99 $. I jak tu nie brać? Jutro koncert Stacey Kent. Już się cieszę...
Muszę sprawdzić na bazarku, czy już są w ofercie rzodkiewki Carmen. Wszystko jest możliwe?
PS: wczoraj w Warszawie były 23 stopnie Celsjusza. Dziś 11. Znaczy jednak wszystko jest możliwe. Pozdrowienia...