Lubię poniedziałki
Może dlatego, że nie przepadam za niedzielami. Poniedziałek to nowe otwarcie. Nowy rozdział. Szansa na sukces, powodzenie, szczęście, wygraną… Wiem, trochę przesadziłem. Poniedziałki to jedna siódma naszego życia, jak dziś sprytnie zauważył w porannym radiu mój kolega Marcel. No ma chłop racje! Fakt… W poniedziałek moja Szefowa (Alina D.) przypomina, że pracujemy nad RadioNewsLetterem! To taki nasz branżowy portal, wydawany we wtorek w nocy… Ja w nim daję Głos Niedźwiedzia. Od kiedy piszę tutaj proszę o zwolnienie z tamtego, ale nie mam szans. Takie są kobiety. Silne…
Carla Bruni zostanie żoną Prezydenta… Francji. Wszystko na to wskazuje. Nikt im nie bruni się kochać, prawda? Mam tylko nadzieję, że nie zostanie przez Nicolasa wykorzystana i porzucona, bo jest piękna i krucha (MOLIM WAS KRUCHA!), a na dodatek zniewalająco śpiewa. I po francusku, i po angielsku. Bardzo ją lubię, wrócę więc do tematu, jeśli plotki się sprawdzą. Napiszę o mojej fascynacji Jej głosem i przybliżę czytelnikowi Bruni Island, cudowną wyspę, która leży w pobliżu Hobart na Tasmanii.
Napisałem ostatnio o zeszytach, w których spisywałem przez 35 lat moje prywatne listy przebojów. Że nie wiem, co z nimi zrobić… Słuchacz/czytelnik zasugerował, że mogę je sprzedać na allegro. Well… W tych zeszytach jest tyle błędów! To i lepiej, napisał rzeczony… Pomyślę o tym jutro. Inny czytelnik poprosił o publikacje tych zestawień na stronie. Wszystkich??!! Nie ma szans. Ale mogę dziś ujawnić notowanie sprzed 30 lat. Był styczeń 1978 roku. Ja byłem studentem…
Top 15, bo taka była wtedy moja lista:
1. Baby Come Back – Player
2. It’s Over – Electric Light Orchestra
3. The Goodbye Girl – David Gates
4. How Deep Is Your Love – The Bee Gees
5. Sentimental Lady – Bob Welch
6. Big Wheels – Electric Light Orchestra
7. Who’s Gonna Love Me, When You’re Gone – Imperials
8. Love Of My Life – The Dooleys
9. Turn To Stone – Electric Light Orchestra
10. It’s A Heartache – Bonnie Tyler
11. Let’s Have A Quiet Night In – David Soul
12. Sweet Talking Woman – Electric Light Orchestra
13. You Make Loving Fun – Fleetwood Mac
14. I Love You – Donna Summer
15. Love Is Thicker Than Water – Andy Gibb
No tak było. Prawie wszystkie piosenki o miłości. Byłem kochliwy. Jak widać najbardziej kochałem album „Out Of The Blue” Electric Light Orchestry. Dziś mógłbym zagrać ten zestaw w „Złotych Słodszych i Najsłodszych”. Bez wstydu. Nie pamiętam tylko piosenek Imperials i The Dooleys. Jak dobrze, że pamięć nas zawodzi… czasami.
W styczniu 1978 roku zdałem egzamin na prawo jazdy. W warunkach zimowych! Za pierwszym podejściem. Pierwszy samochód – Fiata 126 p (piasek pustyni, ale nazywałem go żółtą strzałą) kupiłem jednak dopiero w 1982 roku. Zacząłem nim jeździć znacznie później, ale to już zupełnie inna opowieść.
W galerii zdjęć dziś znowu Western Australia. Cudowna, słoneczna, kolorowa… z połowy listopada 2007 roku. Tak, żeby było miło…
Pozostałe wpisy
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)
» Przeszłość... (2024-11-14, 19:54)