Deszczowy lipiec...
Wczoraj rozpoczął się tu remont. Niech lokatorzy o tym wiedzą... Oficjalnie zaczął się już tydzień temu. Wymienia nam windy w bloku. Oj, trochę to potrwa. Od wczoraj zdecydowanie już słychać pukanie, borowanie, wiercenie, stukanie. Dobrze, że pracuję, nie ma mnie w domu! Ale kiedy wracam, koniec z poobiednią drzemką. Nic to, damy radę. Windy trzeba było wymienić, te poprzednie miały już prawie 25 lat. Kiedy to minęło?
Nie pamiętam filmu „Deszczowy lipiec”, ale doskonale pamiętam „Miłość w deszczu”. Z Romy Schneider. I z muzyką Francisa Lai. Czarno biały film, czarno biała historia. Niby o niczym, ale para Romy i Nino Castelnuovo – zjawiskowo. O miłości... Lubiłem chodzić do kina w latach 70. Zapaść się w fotel, zatracić w obrazie. Nikt nie jadł kukurydzy, nie pił słodkich napojów. Kino to było kino. Święto. Chyba dlatego mam taki sentyment do filmów z tamtych lat. Staram się tez odnaleźć smaki dzieciństwa. Stąd te kompoty, mielone kotlety. Czasem się udaje. I wtedy jest radość.
Muzyka na dziś: dwie płyty krajowe. Early Birds „Świt”. Świetna! Okolice jazzu, jaki lubię najbardziej. Martyna Kwolek pięknie śpiewa, dobrze komponuje i pisze. Sięgnęła po jeden z wierszy mojej ulubionej poetki – Haliny Poświatowskiej, zmierzyła się z moją ulubioną „My Favourite Things”. No to jak ja mogłem nie posłuchać tej płyty? Słucham dziś trzeci raz i podoba mi się coraz bardziej. Polecam więc. Proszę koniecznie posłuchać...
Drugi album: EABS „Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda)”. Marek Pędziwiatr zmierzył się z Komedą. Nowocześnie... Dla mnie znakomicie w „Niekochanej”. Poza tym wyróżniam „Free Witch and No Bra Queen / Sult”. Nie tylko dlatego, że słychać tutaj grającego na skrzypcach Michała Urbaniaka. Jezu, nie bójmy się jazzu! Niech to będzie hasło na dziś.
Wino na dziś: Mauro, Primitivo Del Salento, Alberello 2016. Italia oczywiście... Australię zamieniam na Włochy?
Zdjęcia na dziś: Korsyka 2011. 25 sierpnia – Bastia. Cudowne, gorące lato. Gdybym mógł wybierać, to jednak maj albo wrzesień, październik. Żeby nie spotkać tam CAŁEJ Francji na wakacjach. Mam co najmniej trzy lubione miejsca na ziemi. Korsya jest jednym z nich. W tym roku się nie uda, ale może w następnym...
Jutro Częstochowa zakupowa. Co będę kupował? To o tym może następnym razem? Jeśli zakupy się udadzą...
Pozostałe wpisy
» Czekolada... (2025-01-21, 19:54)
» Dindi... (2025-01-18, 19:54)
» Tylko piach... (2025-01-16, 19:54)
» Jesteś lekiem... (2025-01-14, 19:54)
» December Boys Again... (2025-01-11, 19:54)
» Na ten Nowy Rok... (2025-01-09, 19:54)
» Kolorowy świat... (2025-01-07, 19:54)
» Niebo było czerwone... (2025-01-04, 19:54)
» Szczodre Gody... (2024-12-28, 19:54)
» Zima przyszła... (2024-12-21, 19:54)