Upał...

Marek | Blog Marka | 2018-07-26, 19:54

No nie da się ukryć. Nie da się oddychać. Żyć się nie chce... Przesadziłem? Skończyły się czereśnie. Pojawiły się jabłka. Jesień przyszła przedwczoraj. Kupiłem na bazarku kilogram prawdziwków. Już takich jesiennych... 60 złotych. Pół na pół. Ale ta połowa nie robaczywych - pycha! Na maśle klarowanym, trochę natki pietruszki, trochę koperku, podlane łyżką wody, sól, pieprz, a kiedy woda odparuje i zaczynają skwierczeć, łyżka śmietany. Do tego ziemniaki, ciągle jeszcze młode. Nic więcej mi nie trzeba...



OK, może być jeszcze mizeria, ale z jogurtem. I to ma być mizeria? Oprócz błękitnego nieba... No tak, ja tutaj o jedzeniu, a w upały nie chce się jeść. Pomidor może być trzy razy dziennie. I tego też się trzymam. Pomidor jest latoś bogiem! Jazz na dziś. Płyta "Nothing to Prove" Michała Martyniuka. Polak w Nowej Zelandii. Mieszka w Auckland od 10 lat. Gra na fortepianie, komponuje piękną muzykę. Album nagrany w naszym kraju, z polskimi muzykami. Polecam. Auckland - cudowne miejsce, trochę zazdroszczę Panu Michałowi. Życzę powodzenia i pięknego grania... Na całym świecie. Wino na dziś: w upały jednak białe. Nowa Zelandia? Ostatnia butelka Oyster Bay Chardonnay 2015. Ciągle u mnie na topie z Lindemansem Chardonnay BIN 65. To ostatnie łatwiej u nas kupić, a jest równie dobre. Moja wina, twoja wina... Zdjęcia na dziś: przedsionek Bryce Canyon. 30 października 2017. Nasza Przodowniczka z Chicago - Marzena powiedziała, że nie możemy przegapić po drodze Red Canyon. Jak widać, nie przegapiliśmy. Jest kilka takich miejsc na świecie, gdzie bałem się zrobić następny krok. Tam było właśnie tak. Ciekawe dlaczego? Bo nie było to jakieś "niezwykle niebezpieczne miejsce". Ostatniej nocy znów tam byłem. Szczęśliwie tylko we śnie. Nie mam zdjęć, bo w takich razach mój aparacik odmawia posłuszeństwa. Ciekawe dlaczego?
PS: jutro Lista? Jak to możliwe? Piąta z rzędu... Jak za dawnych lat bywało. Pozdrowienia. A! Mówimy "barbra straisend" a nie "barbra streisand". Ale o co chodzi? Nie słuchać radia? Ale ja lubię słuchać radia... Zawsze coś. I "candy steiton" a nie "candy stejszon". Tak, to jest dar i przekleństwo. Adrian Monk.

Upał...Upał...Upał...Upał...
Upał...Upał...Upał...Upał...
Upał...Upał...Upał...Upał...
Upał...Upał...Upał...Upał...
Upał...Upał...Upał...Upał...
Upał...Upał...Upał...Upał...

Pozostałe wpisy
» Bonifacio... (2024-10-10, 19:54)
» Girolata... (2024-10-08, 19:54)
» Scandola... (2024-10-05, 19:54)
» Licciola, czyli gdzieś między... (2024-10-03, 19:54)
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN